Czy mogę mieć produkty mleczne na diecie paleo?

Dieta paleo to rodzaj diety, która stała się dziś popularna i która w pewien sposób próbuje naśladować dietę epoki paleolitu. Oczywiście jest to tylko symulacja, ale generalnie jest to mniej lub bardziej rygorystyczna dieta i jest zdrowa, o ile robi się to świadomie i nie prowadzi do skrajności. Nabiał na diecie paleo to kwestia, która nigdy nie jest rozwiązana, dlatego jesteśmy tu dzisiaj.

Aby zrozumieć całą tę debatę między dietą paleolityczną a produktami mlecznymi, będziemy musieli dotknąć trochę historii. Paleolit ​​to etap naszego człowieczeństwa, który miał miejsce od 2,500,000 8,000 XNUMX p.n.e. do XNUMX p.n.e. C. W tamtym czasie żywienie tych Homos Habilis i Homos Erectus było bardzo podstawowe i zapewniało przeżycie.

W tym czasie nie było produktów przetworzonych, nawet w minimalnym stopniu. Jedli tylko mięso, ryby, trochę nasion, owoców, orzechów i niewiele więcej. Obecna dieta paleo jest wersjonowana w taki sposób, abyśmy nie narażali swojego zdrowia ani nie za bardzo. Od jedzenia surowego mięsa wiemy już jakie ryzyko się z tym wiąże.

W paleolicie nie dojono krów ani innych zwierząt , które zaczęliśmy robić w Europie około 10,000 XNUMX lat temu, więc daty nie do końca pasują, więc tu pojawia się wątpliwość, czy są one dozwolone w obecnej diecie paleo. lub nie nabiał.

Dieta paleo rozprzestrzenia się coraz bardziej, do tego stopnia, że ​​wielu młodych ludzi zaczyna tę dietę, nawet wiele kobiet w ciąży decyduje się na kontynuację diety paleo.

Una botelle ade cristal lena de leche

Brak nabiału na diecie paleo

W obecnej diecie paleo nabiał jest zabroniony i mamy na myśli bardziej restrykcyjną dietę. To dieta, która naprawdę symuluje czasy człowieka paleolitu. Nabiał, nawet szklanka mleka, która jest sfermentowana i jest procesem, którego nie robiono w tamtych czasach.

Dodatkowo, istnieje wariant diety paleo, który pozwala pić surowe mleko , jest to coś, czego nie polecamy. To już zależy od tego, jak daleko każdy chce się posunąć z tego rodzaju dietą. Surowa żywność może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych ze względu na zawarte w niej bakterie.

Obecnie i od kilkudziesięciu lat sprzedają nam, że bez mleka zwierzęcego nie będziemy się rozwijać. Ale to jeszcze jedno kłamstwo obecnego przemysłu mleczarskiego. Dla kości ważny jest wapń i witamina D, które wspomagają wchłanianie tego minerału.

100 ml mleka krowiego to ok. 300 mg wapnia, jednak ta sama ilość sardynek to 550 mg, migdały i orzechy laskowe to 250 mg, krewetki przekraczają 200 mg. Oznacza to, że aby uzyskać całą ilość wapnia, jakiej potrzebuje organizm, powinniśmy wypijać prawie półtora litra mleka zwierzęcego dziennie. To ostatnie oznaczałoby podniesienie poziomu cukru we krwi i przekroczenie dziennych kalorii.

We ludzie są jedynymi żywymi istotami, które piją mleko w wieku dorosłym , jednak już dziś wiemy, że ta żywność wcale nie jest potrzebna. Dzięki zróżnicowanej i zbilansowanej diecie osiągamy więcej niż wystarczającą ilość wapnia dla naszych kości i zębów.